Oszust matrymonialny

Oszust matrymonialny

Pewien starszy ciut mężczyzna

przebogaty, spał na kasie,

dnia pewnego w końcu przyznał,

że tak dłużej żyć nie da się.

*

Zaczął wynajdować młode,

piękne panny na wydaniu,

chwytał złota samorodek,

co pomagał w oświadczaniu.

*

I podążał do wybranki,

dawał kasy co niemiara,

obdarował Zośki, Anki

i o serca ich się starał.

*

Poza złotem i srebrami

platynowe miał swe serce,

panny czuły pod żebrami

rój motyli, nawet więcej.

*

Każda się zakochiwała,

on rozdawał swój majątek

miała być sukienka biała,

ale mamy tu wyjątek.

*

Bo ten starzec się ulatniał,

opuszczając je w rozpaczy,

choć bogate je zostawiał,

serca dawać im nie raczył.

*

Zostawały więc w bogactwie,

ale szlochające panny.

Był oszustem w swym matactwie,

oszustem matrymonialnym.

2 myśli w temacie “Oszust matrymonialny

Dodaj odpowiedź do antekgrycuk Anuluj pisanie odpowiedzi